Żyjemy w erze cyfrowej, w której niemal wszystkie treści, które konsumujemy docierają do nas za pośrednictwem internetu, a dobrym tego dowodem jest niemal całkowite zniknięcie filmów z płyt DVD i Blu-Ray na rzecz serwisów streamingowych. To samo dzieje się z grami, dzięki platformom takim jak Steam, gdzie możemy kupować gry cyfrowe i rezygnować z fizycznych, bo tak naprawdę napędy optyczne są coraz rzadziej spotykane w komputerach PC. W konsolach sprawa wygląda dokładnie tak samo, a dobitnym przykładem jest SONY, które ze swoim PS5 wypuściło na rynek wersję tylko cyfrową, bez napędu optycznego, w której możemy grać tylko w gry cyfrowe.
Ten oczywisty trend rynkowy w kierunku treści cyfrowych i „pay-per-use” poprzez streaming zmienił sposób działania deweloperów, a zwłaszcza dystrybutorów gier. Być może na konsolach wciąż bardziej powszechne jest posiadanie fizycznej kopii gier niż na PC, gdzie nie ma już prawie żadnego rynku, ale która z tych dwóch opcji jest lepsza i wygodniejsza?
Graj w najnowsze gry na wyciągnięcie ręki
Pierwszą zaletą gier cyfrowych jest niewątpliwie wygoda: wchodzisz na platformę, kupujesz grę i jest ona automatycznie dodawana do twojej cyfrowej biblioteki, skąd możesz ją pobrać i grać, kiedy tylko chcesz. Nie musisz zamawiać w sklepie internetowym i czekać na przesyłkę, nie musisz też czekać na żmudną instalację gier na DVD/BR, ponieważ na większości platform internetowych instalacja odbywa się jednocześnie z pobieraniem. Oczywiście, posiadanie biblioteki gier cyfrowych pomaga również mieć wszystko zorganizowane w jednym miejscu i nie zajmować fizycznego miejsca w domu.
Kolejną zaletą, która gry cyfrowe zapewniają nad fizycznymi grami jest to, że nigdy nie stracisz lub nie zepsujesz ich. Oczywiście, Twoje konto może zostać skradzione z platformy online, możesz stracić swoje dane uwierzytelniające lub usługa może przestać być aktywna w pewnym momencie (co do tej pory nigdy się nie zdarzyło, ale istnieje taka możliwość).
